poniedziałek, 28 maja 2012

Haft krzyżykowy

Znalazłam co nieco wczoraj w szafie - moje obrazy wyszyte haftem krzyżykowym. Nie pasują do mojego przyszłego mieszkania stylem, więc z ciężkim sercem, ale wystawiłam je na Allegro za malusie pieniążki - po 20 zł sztuka. Nijak to się ma do mojej pracy włożonej w wykonanie tych obrazów, ani choćby materiałów tam użytych, ale co zrobić, przecież ich nie wyrzucę.









niedziela, 13 maja 2012

Wróciłam:)

Trochę czasu mnie nie było, ale to wcale nie znaczy, że próżnowałam. Wesele się zbliża coraz szybciej, a kwestia załatwiania i szukania wszystkich potrzebnych rzeczy zajmuje mnóóóstwo czasu. Zaprojektowałam zaproszenia i zawiadomienia, z czego zaproszenia będą dwóch rodzajów - jedne dla starszych i poważnych osób, a drugie dla znajomych, co by nie było tak poważnie.
Z decoupage'owych rzeczy udało mi się zrobić kilka par kolczyków - tych, które już były prezentowane wcześniej oraz dwa nowe wzory. Zrobiłam też zawieszkę oraz talerz przewidziany prawdopodobnie na położenie owoców, a to dlatego, że wybrałam się na warsztaty organizowane przez Margus.







sobota, 28 stycznia 2012

niedziela, 22 stycznia 2012

Walentynkowe breloczki

Nareszcie udało mi się schwycić dosłownie 5 minut, aby zrobić w miarę porządne zdjęcia tego co powstało w zeszłym tygodniu. Było to kilka par kolczyków i breloczki przeznaczone dla wszystkich zakochanych w te Walentynki:)






środa, 18 stycznia 2012

nadeszła zima

Z racji, że wreszcie spadł śnieg i zrobiło się biało za oknem, natchnęło mnie na zrobienie kolczyków z zimowym motywem. W ten oto sposób powstała Pani Zima, która pomimo chłodu wyjątkowo ciepło się uśmiecha z kolczyków. Jest też sympatyczny kotek oraz Ciasteczkowy Potwór, który jest chyba moim ulubionym stworem z Ulicy Sezamkowej:)


czwartek, 12 stycznia 2012

na okrągło

Postanowiłam coś zrobić z okrągłymi sklejkami, które kiedyś kupiłam. Niestety z wzorami jest ten problem, że ciężko wyciąć idealne koło, które by nie wystawało ani setnej milimetra poza drewno. Choć kto powiedział, że ręcznie robione rzeczy muszą być idealne, na tym chyba właśnie polega ich urok - nie ma drugiego dokładnie takiego samego. Powstała cola oraz kilka kolejnych Muminków, ale już o kształcie prostokąta. Jest też Ciasteczkowy Potwór:) Z bardziej klasycznych kolczyków też powstało kilka par, niestety po pracy jest już ciemno na dworze, a zdjęcia w sztucznym świetle to nie to.






sobota, 26 listopada 2011

zima, zima, zima...

Ni to jesień, ni to zima, ale przeziębienie jednakowo paskudne. Nie można iść nurkować, nie ma siły na nic - bez sensu. Za to pomarudzić odrobinkę można:) Żeby nie było jednak, że kompletnie nic nie robię, to wrzucam zdjęcia kartek pocztowych - już świątecznych. Część dla rodziny, część pewnie na sprzedaż.