niedziela, 20 marca 2011

nocna batalia

Tak jak w tytule posta - stoczyłam dzisiaj nocną batalię. Ledwo na oczy widzę, padam z nóg, ale ZDĄŻYŁAM!:) Mama ma dzisiaj imieniny, więc oprócz prezentu dostanie też niewiędnącego nigdy kwiatka. Co prawda miał być cały bukiet, a nie pojedyncza sztuka, ale o 3 w nocy spasowałam i pozostał tylko ten jeden jedyny. Co jeszcze ważniejsze, zdążyłam zrobić kolejnego jeża dla niczego nie spodziewającej się dziewczynki:) Mam nadzieję, że jego widok sprawi uśmiech na twarzy. Jabłka też nie zdążyłam już zrobić, ale wygrzebałam stare spinki do włosów i wydaje mi się, że całkiem nieźle wygląda zamiast jabłuszka:)


2 komentarze:

  1. Cudne są te szydłaczki. A jakbyś miała schemacik jeżusia, to bym chetnie przygarnęła:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Schemat na jeża znalazłam na Wizażu, o tu:) http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=397928&page=22

    OdpowiedzUsuń